środa, 22 lipca 2015

Pharmaceris. Hydrolipidowy ochronny balsam do ciała 50+.

Witajcie :) Lato w pełni,wyjeżdżamy na urlopy nad morze,jeziora lub relaksujemy się na działeczce.
I szczególnie w tym czasie powinniśmy pamiętać o ochronie skóry przed promieniami UVA i UVB,by nie poparzyć skóry.
Chociaż w mojej rodzinie wszyscy mają śniadą cerę i opalają się od razu na brązowo (słońce szybko łapie) i nikt nie ma wrażliwej skóry zdecydowałam się na balsam 50+ po tym jak moja najstarsza córka stwierdziła ,że  "chce taki preparat żeby się nie opalić".A i ja ostatnio mam jakieś przebarwienia. Jakoś szerokim łukiem ominęłam drogeryjne preparaty i postanowiłam wejść do apteki.Dużo dobrego słyszałam o tej firmie więc wiedziałam czego szukać.Tym bardziej ,że cenowo wypadł prawie tak samo jak balsamy w drogeriach.


Opis producenta :
Polecany do ciała dla skóry delikatnej,wrażliwej i problemowej wymagającej bardzo wysokiej ochrony przed intensywnym nasłonecznieniem,oparzeniani słonecznymi i szkodliwym promieniowaniem UVA/UVB. Stosowanie preparatów ochronnych jest równiez zalecane przez specjalistów przy leczeniu dermatologicznym oraz po zabiegach medycyny estetycznej w celu ochrony skóry przed przebarwieniami.
W preparacie zastosowano specjalny system fotostabilnych filtrów UVA/UVB,o podwójnym mechanizmie działania antyUV (odbijania i pochłaniania promieni słonecznych)dla zapewnienia skuteczniej i bardzo wysokiej ochrony przed intensywnym nasłonecznieniem i jego niekorzystnymi skutkami.Krem zapewnia ponad 98% ochronę antyUV oraz minimalizuje ryzyko powstania zmian barwnikowych i przebarwień.Preparat uzupełnia niedobory  lipidów.Głęboko nawilża i odżywia skórę tworząc osłonę zabezpieczającą naskórek przed nadmiernym wysuszeniem.Witamina E przyspiesza odnowę naskórka oraz chroni przed fotostarzeniem.Alantoina  koi i łagodzi podrażnienia powstałe w wyniku ekspozycji skóry na słońce.Preparat wodoodporny dostosowany do potrzeb osób aktywnych. Szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej warstwy.


Moja opinia :
W mojej rodzinie balsam spełnił nasze oczekiwania. Nikt się nie spiekł,chociaż na plaży siedzieliśmy kilka godzin.Biały balsam dość rzadki,lejący bardzo ładnie rozprowadza się na skórze.Wystarczy niewielka ilość by starczył na jedną partię ciała.Ja smarowałam również nim twarz. Nic mi nie wyskoczyło nie podrażnił, nie wysuszył ani twarzy ani całego ciała.Tak jak obiecuje producent szybko się wchłania i nie ma tej tłustej powłoczki.Moje nogi tylko leciuteńko się "opaliły" zaznaczyłam w cudzysłów bo nawet tego opalenizną nie nazwałabym.Wiadomo,że trochę wycieramy w koc czy ręcznik i nie ma co się bać ,że wrócimy bladzi z urlopu.W sumie aplikowałam go tylko raz przed wyjściem na plażę i mogę ze stanowczością stwierdzić ,że jest wodoodporny.Gdyby we wodzie zszedł na pewno wróciłabym z poparzeniem przy kilkugodzinnym siedzeniu na plaży.Chociaż  nie jest typowo przeznaczony dla małych dzieci to i tak smarowałam nim moją 4 letnia córkę.Balsam nie jest perfumowany ale jakiś tam delikatny zapaszek jest. Używam go od miesiąca i jestem bardzo zadowolona.Za 200ml dałam 35 zł. Na pewno rozejrzę się za innymi kosmetykami z firmy Pharmaceris.
A może używacie coś i polecacie ?

poniedziałek, 20 lipca 2015

HEAN. Płyn micelarny 3 w1 Boutique.

Witajcie :) Ostatnio bardzo rzadko tu zaglądałam,nawet ostatnio żaliłam się na Instagramie ,że na książki czasu brak ale pomału nadrabiam zaległości :) Kto obserwuje mojego IG ten wie, że zaczęłam walkę z dodatkowymi kilogramami i w sumie większość czasu poświęcam ruchowi.Za oknem piękna pogoda to się przed kompem siedzieć nie chce.Dzieci zawsze gdzieś wyciągną :)

Dziś chciałabym przedstawić Wam płyn micelarny z Hean.


Bardzo lubię polskie kosmetyki i ucieszyłam się ,że w jednym z boxów w F&L były kosmetyki z Hean z którymi nie miałam nigdy do czynienia.Z radością zabrałam się za testowanie tego płynu.
Płyn zawiera d-panthenol,wyciąg z ogórka i bławatka,mocznik.Do każdego typu cery.
Płyn znajduje się w przezroczystej buteleczce o poj 200 ml.Jest bezbarwny i praktycznie bezzapachowy.Konsystencja płynu wodnista,czułam jakbym myła twarz samą wodą.Dozownik trochę dziwny mi się wydawał ale na wacik lał  płynu tyle ile potrzebowałam. Ale był jeden mankament ,gdy buteleczkę podnosiłam do pionu trochę płynu wylatywało mi na palce, którymi trzymałam.
Na pewno dobrze radzi sobie z demakijażem twarzy i oczu przy delikatnym makijażu.Trochę gorzej z mocniejszym lub wodoodpornym makijażem.Producent zapewnia ,że zmyje nawet profesjonalny makijaż  ale naprawdę trzeba się namęczyć,trzeć długo trzymać wacik na oku żeby zmyć wodoodporny tusz. I tak w końcu pomagałam sobie płynem z innej firmy.Dla mnie to porażka.
Na pewno nie pieni się na waciku i nie szczypie w oczy.Nie podrażnia tak jak zapewnia producent.Lekko ściąga skórę i mimo wszystko używałam jeszcze dodatkowo toniku.
Raczej nie skuszę się jeszcze raz na ten kosmetyk.